Tuesday 24 May 2016

LECZENIE MUZYKĄ.

Leczenie muzyką: Zadziwiający sposób na lepsze samopoczucie

Szanowny Czytelniku,
niedawno wyczerpująco pisałem na temat „muzyki, która leczy”. Chciałbym teraz wejść w szczegóły i omówić rozmaite rodzaje muzyki i rezultaty, które daje ich słuchanie.

Wpływ muzyki prymitywnej na mózg

Naukowcy zauważyli, że głuche, przenikliwe i powtarzalne dźwięki, które występują w muzyce ludowej, folkowej (w muzyce cygańskiej, muzyce niewolników, flamenco) i plemiennej (salsie, sambie, rytmie bębnów afrykańskich) oddziałują na podwzgórze wydzielające endorfiny, wprowadzając je w stan transu.
Jak wiadomo, tego typu melodie mają hipnotyczny charakter, więc to nie żaden przypadek, że to właśnie najubożsi i najbardziej cierpiący opracowali wyjątkowo oszałamiające rodzaje muzyki, które sprawiają, że chce się skakać, obracać wokół własnej osi i tańczyć godzinami, wywołując wybuchy radości, a nawet euforii.
Słuchanie takiej muzyki początkowo daje człowiekowi wrażenie oderwania się i ucieczki od rzeczywistości. Następnie stopniowo „wychodzi on z siebie” i staje się zdolny do działań, których w normalnych warunkach nigdy by się nie ośmielił podjąć.
Charakterystycznie mocne melodie plemienne powróciły na nowo do kultury zachodniej w formie rock’n’rolla Elvisa Presleya, który wykorzystał rytmy afrykańskie zasłyszane na południu Stanów Zjednoczonych. Stąd też poczucie masowej histerii wśród dobrze wychowanej młodzieży, która nigdy wcześniej nie doznała podobnych emocji.
Z czasem i inni artyści poszli w ślad Elvisa Presley’a, zbijając na tym fortunę: Beatlesi, The Rolling Stones, zespoły grające hard rocka, a potem grupy tworzące house, rap, techno i wszystkie rodzaje muzyki elektronicznej oparte na powtarzalnych dźwiękach.
Problem polega na tym, że człowiek, zanurzając się w takiej muzyce, doznaje na początku niesamowitego uczucia oderwania, jednak nie odczuwa szczęścia, ponieważ mózg traci łączność z rzeczywistością.
W umiarkowanych dawkach taka muzyka pozwala stworzyć atmosferę świętowania, co jest zdecydowanie pozytywne. Jednak przy nadmiernej częstotliwości może wywołać przygnębienie. Gdy zabawa w dyskotece dobiega końca, muzyka cichnie, a jej uczestnicy muszą ponownie stawić czoła problemom codzienności, mogą się one wydać jeszcze bardziej przytłaczające niż wcześniej.
Eksperyment przeprowadzony przez dra Tomkinsa na kukurydzy, cukinii i nagietku lekarskim pokazał, że muzyka rockowa początkowo wywoływała nieproporcjonalny wzrost rośliny, a następnie wytworzenie się zbyt małych liści lub całkowite zatrzymanie wzrostu. Po piętnastu dniach wszystkie nagietki, które „słuchały” rocka, obumarły, podczas gdy posadzone kilka metrów dalej nagietki wystawione na działanie muzyki klasycznej urosły i pięknie zakwitły1.
Muzyka zaprojektowana po to, żeby pomóc zapomnieć, zagłuszyć emocje, popaść w trans, a nawet wywołać rozpacz, nihilizm i chęć popełnienia samobójstwa, nie są wynalazkiem dzisiejszych czasów. Jednak ogólnodostępność sprzętu do odtwarzania muzyki (w samochodach, w telefonach komórkowych) sprawiła, że jest ona dziś bardziej rozpowszechniona niż kiedykolwiek wcześniej. Nigdy wcześniej nie słuchano jej na tak wielką skalę.
Właśnie dlatego zawsze czuję się nieswojo, kiedy widzę ludzi ze słuchawkami w uszach, z których dobiegają głośne, intensywne dźwięki powtarzalnego basu.
Gdyby ich zapytać, co ich pociąga w tej muzyce, odpowiedzą, że słuchanie jej sprawia im przyjemność. To prawda, że wywołuje ona przyjemne odczucia: rock, podobnie jak miękkie narkotyki, pozwala oderwać się od rzeczywistości. Wydawałoby się więc, że pozwala ona uczynić życie bardziej znośnym, a u sportowców nawet pobić własne rekordy.
Jednak rzeczywisty wpływ muzyki rockowej na życie polega na zmniejszeniu poziomu energii i chęci do życia. Problemy osobiste (z narkotykami, alkoholem, przemocą), z którymi boryka się większość członków zespołów rockowych, to nie przypadek, lecz bezpośrednia konsekwencja oddziaływania ich muzyki na nich samych. Ten, kto ją tworzy, jest jeszcze bardziej narażony na jej działanie niż ten, kto jej tylko słucha.
Na szczęście „magiczny” charakter muzyki może objawiać się też w inny i silniejszy sposób. Muzyka może wywoływać pozytywne odczucia, uszczęśliwiać, uspokajać, a nawet pomóc w odkrywaniu nowych aspektów życia i świata, swojej własnej osobowości, a także sensu egzystencji, czyli zdziałać o wiele więcej niż tylko leczyć!

Muzyka pozytywna

Powyżej wspomniałem, że ludzie z czasem nauczyli się w coraz bardziej umiejętny sposób łączyć rytmy, melodie, harmonie i tembr, aby otrzymać pożądane efekty, nie u odbiorców, ale także u nich samych. Zachodnia muzyka klasyczna posuwa się najdalej w tym kierunku, gdyż w zadziwiający sposób uwzględnia wszelkie aspekty radości, smutku, miłości, nienawiści, nadziei i desperacji.
Kolejna niezwykła właściwość muzyki klasycznej polega na tym, że pomaga ona odkryć świat, którego nie znamy. Słuchając chórów wojskowych lub triumfalnych trąbek w „Aidzie” Verdiego, nie sposób nie odkryć w sobie pokładów zapału, entuzjazmu, odwagi i siły fizycznej, jakiej się po sobie nie spodziewasz.
Przysłuchując się kantacie Jana Sebastiana Bacha, poczujesz tak intensywną litość i miłość wobec cierpiącego rodzaju ludzkiego, że aż ciężko uwierzyć, że można doświadczyć tak silnych emocji, słuchając muzyki.
Natomiast sonaty Schuberta pozwalają prawdziwie pojąć, ile przemocy i bólu może pociągać za sobą miłość.
Symfonie Gustava Mahlera sprawiają, że słuchacz czuje się gotowy do podboju wszechświata. Warto wiedzieć, że właśnie tymi symfoniami inspirował się John Williams, pisząc muzykę do „Gwiezdnych wojen”.
Mógłbym bez końca wymieniać emocje, których doświadczamy w życiu: duma, strach, wstyd, egzaltacja, podziw… Istnieje też niezliczona ilość dzieł muzyki współczesnej, które wywołują intensywne odczucia. Bez wykorzystywania żadnych dodatkowych stymulantów pomagają nam one doświadczyć dokładnie tego samego, co odczuwa mistrz olimpijski, zdobywając złoty medal, odkrywca wybierający się na wyprawę oceaniczną, matka, która straciła dziecko, człowiek uwięziony w kopalni, uchodźca, który tęskni za ojczyzną itd., itd.

Podróż w czasie i przestrzeni

Muzyka stanowi także doskonały środek podróżowania w czasie i przestrzeni.
Chcesz się dowiedzieć, jak czuli się niewolnicy na plantacjach w Stanach Zjednoczonych? Posłuchaj bluesa, którego skomponowali. Pozwoli Ci to zbliżyć się do smutku i cierpienia, które odczuwali, w bardziej bezpośredni sposób niż przekaże Ci to jakikolwiek dokument, historia lub opowieść.
Zastanawiasz się, w jakim nastroju byli uczestnicy balu na dworze Ludwika XIV? Posłuchaj utworów Jeana Baptiste Lully’ego i François Couperina.
Masz ochotę powrócić do wspomnień z wakacji z lat osiemdziesiątych? Włącz radio na odpowiedniej częstotliwości lub poszukaj w Internecie.
Chcesz wziąć udział w pogrzebie królowej angielskiej w XVII wieku? Posłuchaj elegii napisanych przez Henry’ego Purcella z okazji pogrzebu Marii II Stuart.
Masz ochotę uczestniczyć w tradycyjnym marokańskim weselu? Posłuchaj muzyki raï, a poczujesz się, jakbyś znalazł się w samym centrum uroczystości.
Muzyka w większym stopniu niż zdjęcia, obrazy czy opowieści stanowi naturalny środek do poznania i odkrycia świata wraz z jego bogactwem, niezależnie od tego, czy jesteś chory, przygnębiony lub zbyt ubogi, żeby podróżować lub zbyt zajęty, żeby szczegółowo zgłębiać historię lub geografię.
Aby czynić cuda, muzyka nie potrzebuje żadnych argumentów czy wyjaśnień – bezpośrednio pobudza zwoje mózgowe, które długo leżały odłogiem. Co więcej, pomaga tworzyć nowe zwoje mózgowe, a zatem stanowi doskonały środek do przyswajania nowej wiedzy. Pomaga przywołać odległe wspomnienia, odkryć nowe horyzonty i nieograniczoną gamę emocji, które często ignorujemy.
Właśnie dlatego zacząłem artykuł od stwierdzenia mówiącego, że muzyka jest zdolna przywrócić sens życia. Dzięki niej odkrywamy na nowo, dlaczego żyjemy, ponieważ bezpośrednio doświadczamy piękna i siły istnienia, nawet jeśli czasem jest ono bolesne i przytłaczające.
„Powiedz mi, jakiej muzyki słuchasz, a powiem ci, jakim jesteś człowiekiem” – to słowa wielkiej pianistki Elizabeth Sombart2.
Kiedy odkrywasz na nowo sens życia, nasza dusza i ciało nabierają rozpędu. Oznacza to, że wykraczasz poza „zwykłe” wyleczenie choroby, mimo że samo wyzdrowienie jest już czymś wspaniałym.

Podsumowanie

Podobnie jak we wszystkich innych aspektach życia, to Ty sam decydujesz, jakiej muzyki chcesz słuchać, a co za tym idzie, w jaki stan psychiczny i fizyczny się wprawiasz.
Bardzo mnie cieszy fakt, że w dzisiejszych czasach mamy tak niesamowite możliwości, jeśli chodzi o słuchanie muzyki. Jedno kliknięcie pozwala dotrzeć do takich ilości utworów, że nie starczyłoby życia, żeby ich wszystkich wysłuchać.
Dzięki serwisowi YouTube znajdziesz miliony nagrań z koncertów, które (to obietnica z mojej strony) mogą Ci pomóc wieść spokojniejsze życie, mieć więcej energii i bardziej pozytywne nastawienie do innych, podejmować właściwe decyzje, a nawet stać się bardziej inteligentnym i zdrowszym!
Aby pomóc Ci rozpocząć już teraz, zapraszam do posłuchania muzyki skomponowanej przez Mozarta po śmierci jego matki. To dla mnie najpiękniejsze świadectwo nieskończonej czułości dziecka wobec matki. Mówię tu o wariacjach utworu „Ah, vous dirai-je maman”. Zapraszam do wysłuchania.
Zwróć uwagę, czy pod koniec utworu Twój oddech nie stanie się głębszy, serce się nie uspokoi i czy nie wstąpi w Ciebie poczucie niesamowitej siły – czy życie nie wyda się nagle bardziej znośnym.
Zdrowia życzę,
Jean-Marc Dupuis

Wpis pochodzi z Poczta Zdrowia.

21 comments:

  1. Obowiązkowy film dla wszystkich :) Najlepsze od 5.47 min.

    https://www.youtube.com/watch?v=zjnBdrP7S1s

    ReplyDelete
    Replies
    1. Świetny ten film. Jak to roślinki odczuwają i reagują na bodźce różne. Niesamowite. To co dopiero my ludzie mamy za zdolności...

      Dzięki Jakub za link:)

      Delete
    2. Jakub. Rewelacyjny ten film!!! Zauważyłem,że film,ma już kilka dziesiąt lat... !!! W telewizji takich nie uraczysz!!!

      Ja,tez proponuję film,inna tematyka,ale również rewelacja!!!

      https://www.youtube.com/watch?v=wb7kPaM8cfg

      Delete
  2. Jedno pytanie skąd wiecie że to prawda? Ja nie wiem. Niestety nie mam za bardzo kwiatków w domu ale pachnie mi to new age. Proponuję komuś kto ma dużo roślin test. Najlepiej z dokumentacją. Niech przez miesiąc? Puszcza tym kwiatkom mozarta czy inną muykę klasyczną, może disco polo? I porobi foty. Potem w identycznych warunkach czyli podlewanie i nasłonecznienie takie samo, niech puszcza tym kwiatkom hard metal czy jakąś inną "ciężką" muzykę, i też robi dokumentację. Ja jakoś niestety nie daję wiary takim filmikom testowałem nawet coś p[podobnego na swoich krewetkach i efekt był żaden. Więc ktoś chętny na test?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mi pachnie Mocą Stwórczą Boga, ale czemu 'new age'?

      Delete
    2. Mój kolega potwierdził, że ten eksperyment to 100% prawdy. On uważa, że jego rośliny nie tylko mowia mu dzien dobry, albo jak fajnie, ze juz wrociles, one także czują jego negatywna energie i jak jest jej za duzo, to mu wydzielają swoje zapachy, ktore bardzo relaksuja.. Mówi także, że czesto jak widzi stare drzewo to sobie siada pod nim i sie wsluchuje w niego, czasami zapada w taki dziwny półsen i ma bardzo fajne sny.. Lubi przytulać się do drzew, najlepiej do brzozy i mówi, że wtedy wychodzi z niego zła energia.

      Rośliny mogą odczuwać nas i nasze nastroje poprzez właśnie energię, jaka do nich dociera od nas i odpowiednio reagować na nią. Widocznie Moc Stwórcza Boga zaprojektowała to wszystko, żeby ludzie i rośliny żyli w harmonii ze sobą oraz, żeby rośliny mogły pomagać ludziom, nie tylko na płaszczyźnie pokarmowej i leczniczej ale także w sferze oczyszczania i wzmacniania naszej energii. Ten eksperyment to właśnie niejako dowód na to.

      Delete
    3. Moniko, fajnie nie neguję tego. Sam uważam że coś w tym może być.
      Ale skoro kiedyś "kpiliśmy" z Henryka bo jego znajoma z Grecji jak dobrze pamiętam tłumaczyła mu grecką Septuagintę bez żadnych dowodów. To wybacz ale "Mój kolega potwierdził, że ten eksperyment to 100% prawdy". To żaden dowód.
      Sporo osób tutaj przebywa niech ktoś zrobi eksperyment z rzetelną dokumentacją? Wtedy bedzie prościej.

      PS mam od listopada akwarium z rzadkimi / trudnymi krewetkami.
      Widziałem na necie filmiki zresztą też był niby eksperyment iż "wystarczy" na butelce czy naczyniu z wodą napisać kocham, albo nie na widzę i jej struktura zmienia się diametralnie. Tak samo jak z puszczaniem muzyki.
      Otóż napisałem na swoim krewetkarium "komach moje krewetki". Efekt?
      Z 10 sztuk po 3-4 miesiącach zostały 3!
      Wode podmieniam regularnie (woda RO + wszystkie suplementy), krewetki kilkukrotnie "gubiły" jajeczka itp. Rybki które tam są mają się dobrze.
      Oczywiście mogłem kupić krewetki słabe itp nie wynoszę żadnych wniosków.
      Ale bez rzetelnej dokumentacji proszę nie pisać że "ten eksperyment to 100% prawdy". A jeżeli tak twierdzisz to podaj choćby dowody jakiekolwiek. Bo negujecie Biblie itp nie podając żadnych dowodów tylko Swoje przypuszczenia czy interpretacje. I z drógiej strony be żadnych dowód Twierdzisz iż :[b]"ten eksperyment to 100% prawdy"[/b].

      Delete
    4. Masz rację, fajnie by było jak by ktoś zrobił jeszcze jakieś niezależne doświadczenie. Ja niestety nie mam warunków i narzędzi do tego. A może są gdzies w necie jakieś dodatkowe, ciekawe materiały o tym? Poszukam.

      Delete
  3. Zakazana archeologia ,dinozaury i ludzie 44:05,ciekawy film wskazujący iż dinozaury żyły jeszcze nie tak dawno, na co wskazują sceny wykryte na kamieniach z przed kilku tysięcy lat ,,jak to np . człowiek ,,dosiada,,dinozaura ( Peru Boliwia).
    Cała ,,nasza ,, historia nowożytna , do pieca ! Ale i wiele wskazówek ,,pro,, biblijnych...Pozdrawiam.

    ReplyDelete
  4. Obczajać, myśleć i szukać na internecie:

    https://www.youtube.com/watch?v=4Tt_ef2aKiw

    https://www.youtube.com/results?q=eksperyment+ry%C5%BCem+masaru+emoto


    ReplyDelete
  5. O proszę Jakub Berlin wrzucił linki do "eksperymentów" które można podciągnąć pod tą dyskusję.
    Ponawiam pytanie czy ktoś to zrobił? Mi na krewetkach nie wyszło. Może zrobiłem coś źle. Zresztą nie o tym mowa. Czy ktoś z sukcesem może udowodnić że to działa?
    Bo skoro Monika Twierdzi że: "Mi pachnie Mocą Stwórczą Boga, ale czemu 'new age'?"
    To czy jeżli taki eksperyment z powodzeniem przeprowadzi no nie wiem statnista, czy któś kto bluźni Bogu i ma go w poważaniu albo poprostu go nie zna i nie chce poznać, to czy nadal to jest:"Mi pachnie Mocą Stwórczą Boga, ale czemu 'new age'?"
    Ja mam wątpliwości...

    ReplyDelete
  6. Proszę pooglądać wszystkie części:

    https://www.youtube.com/watch?v=yGxzIE8eicU

    ReplyDelete
  7. Popatrzcie jak można wpływać i manipulować na ogień, wodę i prąd potęgą dźwięku (odpowiednią muzyką)... (5 min).

    https://www.youtube.com/watch?v=Q3oItpVa9fs

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wszystko się zgadza jak najbardziej.Dźwięki wprawiają człowieka w radość i to o to chodzi.Słowa również mają właściwości lecznicze oczywiście te,które wzbudzają radość.Na zdrowie- tak niegdyś mówiło się do wody przed wypiciem a teraz zostało to wypaczone i powszechnie mówi się do wódki.Woda odbiera dźwięki i się potrafi programować.Czytałem o tym gdzieś ale nie mam linka.Słowiańska mowa sama w sobie uzdrawia.
      Moniko,co z artykułem o nie jedzeniu mięsa?Czekam niecierpliwie :)
      Pozdrawiam

      Delete
    2. Ooo to fajnie, że ktoś czeka na moje artykuły:) Postaram się na dniach napisać.

      Pozdrawiam

      Delete
  8. Moniko Swietne!
    Znam temat ale tego cudownego filmu nie widziałem.
    TAK POWSTAWAŁ WSZECHSWIAT! Dzwiek i rytm kształtuja wszystko, bo wszystko jest energia!

    ReplyDelete
  9. Moniczko, witam Cię serdecznie :)

    LECZENIE MUZYKĄ, to wspaniały artykuł, ten filmik który podałaś, jest rewelacyjny, no i świetna jakość!!! Oglądałem już takie, krótkie filmiki, lecz o słabej jakości.
    Bez dzwięku, nie byłoby życia, Wolny Słuchacz- krótko ale konkretnie to podsumował!!!

    My ... mamy siedem głównych ośrodków energetycznych, zwanych czakrami,meridiany (jest ich setki) i tysiące mniejszych ośrodków energetycznych!!! Każda czakra, ma swój dzwięk, od czakry podstawy(korzenia)do czubka głowy. C D E F G A B . Miedzy E i F, jest naturalny półton, my też go mamy do, re, mi(tu jest półton), fa, sol, la, si, do(to już nastepna oktawa!!!
    Jestesmy rozregulowani, jak stara gitara, tylko mistrzowie na wschodzie- Tybet, Nepal, niektóre rejony Indii, mają dobrze nastrojone czakry. Tybetańczycy, stosują dzwięki mis tybetańskich,dzwonków ,gongów do leczenia i uzdrawiania. W naszym kraju,są już dosyć znane! W Polsce, jest kilka osób, które leczą specjalnymi kamertonami :).
    Lata wstecz, grałem na perkusji i spiewałem, gdy trafiłem na artykuł, mówiacy o tym ze czakrom -przypisane są dzwięki, byłem zszokowany!!! Ile, my jeszcze nie wiemy?

    Pozdrawiam Cię i innych serdecznie :)

    ReplyDelete
  10. Nawet nigdy nie słyszałam o takiej terapii, ale jeśli jest ona skuteczna to na pewno warto jej używać. W przypadku problemów z uzależnieniem najlepiej jest udać się do ośrodka https://detoksfenix.pl/ gdzie na pewno odpowiednie wykwalifikowane osoby będą w stanie pomóc takiej osobie.

    ReplyDelete
  11. Fajnie to wszystko zostało tu opisane.

    ReplyDelete
  12. Jeżeli faktycznie to się sprawdza to oczywiście warto jest takie metody stosować. Wiem również z doświadczenia jak wiele osób zmaga się z nerwicami W każdym razie można je leczyć w https://www.terapiapoznan.pl/leczenie-nerwic/ i na pewno to jest bardzo dobre rozwiązanie.

    ReplyDelete