Tym razem trochę cytatów z Biblii gdzie często występuje nazwa Lechia – Lechici.
Filistyni to Prasłowianie co wykazały ostatnie badanie DNA - Ludy morza Bahr powędrowały do Afryki północnej i Azji po kataklizmie – ochłodzeniu klimatu który zmusił naszych przodków do przemieszczenia się w cieplejsze regiony kilka tysięcy lat temu.
Lechia występuje także w Biblii. Ma już min. 3000 lat.
Księga Sędziów 15:9
„Wtedy Filistyni wyruszyli i rozbili swoje namioty w Judzie, a robiąc wypady, docierali aż do Lechi.(10) Pytali ich mieszkańcy Judy: Dlaczego nas atakujecie? A oni odpowiedzieli: Przyszliśmy, żeby pojmać Samsona i postąpić z nim tak, jak on postąpił z nami. (11) Wtedy około trzech tysięcy mieszkańców Judy udało się do jaskini skalnej w Etam i powiedziało Samsonowi: Czy ty nie wiesz, że Filistyni teraz nami rządzą? Coś ty zrobił? A on odpowiedział: Postąpiłem z nimi tak jak oni ze mną. A oni na to: (12) Przychodzimy, żeby cię związać i oddać w ręce Filistynów. Rzekł im Samson: Przysięgnijcie mi tylko, że nie zamierzacie mnie zabić.
(13) Odpowiedzieli mu: Nie, chcemy cię tylko obezwładnić i oddać w ich ręce, ale nie zamierzamy cię zabijać. I związawszy go dwoma nowymi powrozami, wyprowadzili go z jaskini skalnej. (14) Kiedy przybył do Lechi, Filistyni na jego widok zaczęli wznosić radosne okrzyki. Wtedy duch Boga zawładnął nim, a powrozy, którymi był skrępowany, stały się nagle jak spalone włókna lniane i opadły z jego ramion.
(15) Znalazłszy szczękę oślą, jeszcze świeżą, chwycił ją i zabił tysiąc mężów. (16) I powiedział Samson: Przebiłem ich oślą szczęką, oślą szczęką zabiłem ich tysiąc. (17) Wypowiedziawszy te słowa, odrzucił oślą szczękę, a miejsce owo nazwano Ramat-Lechi.
(18) Kiedy zaczął odczuwać pragnienie, modlił się tak do Boga: Poprzez ręce twojego sługi Ty sam dokonałeś tego dzieła ocalenia. Czyż dopuścisz, żebym teraz skonał z pragnienia albo dostał się w ręce tych nieobrzezańców? (19) I rozwarł Bóg szczelinę, która się znajdowała w skale w Lechi, i wypłynęła z niej woda. Kiedy Samson ugasił pragnienie, ożywił się i nabrał nowych sił. Dlatego nazywa się to źródło: En-Hakkore [to znaczy: źródło Powołującego]. Bije ono do dnia dzisiejszego w Lechi. (20) Był Samson sędzią w Izraelu za czasów filistyńskich przez dwadzieścia lat”.
Weź Stary Testament i sprawdź sam.
Wszystkie antyczne mapy zachodnie pokazują Europe podzieloną między dwa mocarstwa.
Cesarstwo Rzymskie i Imperium Lechitów w którego skład wchodziły słowiańskie plemiona: Wandali, Wenetów, Gotów, Polan, Alanów Sarmatów i Scytów . Thietmar-X wiek, Prokosz-X w, Gall – XII w, Helmold – XII w, Cholewa – XIII w, Kadłubek-XIII w, Boguchwał-XIII w, Dzierżwa-XIV w, Jan Długosz-XV w, Kromer-XVI w, Naruszewicz-XVIII i wielu innych zagranicznych kronikarzy antycznych jednoznacznie twierdzi, że LECHIA to antyczna nazwa Polski sprzed chrztu w 966 r.
Nazwy Polski (Lechia) używane przez obcych kronikarzy to: perskie-Lachestan, litewskie-Lenkija, tureckie-Lehistan, ormiańskie-Lehastan, węgierskie-Lengyelország.
Polaków nazywano wszędzie Lechitami: tureckie Lehce, ruskie Lachy, węgierskie Lengyel, rumuńskie Leah, Ledianin u Serbów. Podobnie jak słowo Laszka (obecnie znane jako laska) oznaczało nic innego jak Polka.
Sami Polacy od najdawniejszych czasów nazywali siebie Lechitami.
Słowo „Polacy” użyto dopiero po raz pierwszy w XV wieku, wcześniej używano „Polanie” w łacińskiej formie Polani, Poleni, Poloni, które pojawiło się po raz pierwszy na przełomie X i XI wieku w żywocie starszym św. Wojciecha, prawdopodobnie spisanym w Rzymie między 999 a 1001 rokiem.
Polonia (Polska) to katolicka/łacińska nazwa naszego kraju. Co ciekawe, że w innych ościennych językach np. czeskie – lech znaczy pan, wielmoża czyli Polacy (Lechici) zwani byli przez swoich sąsiadów Panami, wolnymi ludźmi, szlachetnie urodzonymi.
Starożytna nazwa grecka naszego Państwa to Lachia (kraj Panów/Wybranych).
W Sanskrycie Lech oznacza tyle, co: pan, władca, król, pasterz czy bóg. Lechistan to państwo panów lub państwo bogów lub państwo pasterzy. Po persku do dzisiaj słowo Lah oznacza pana, boga i pasterza.
Nazwa Lechia jest dobrze udokumentowana przez historyków i mapy. A fakt, że opisywali nas historycy z innych krajów i tworzyli mapy jest nie do podważenia i jasno wskazuje, że Lechia to dawna nazwa Polski , która trwała od ponad 2000 lat lub więcej przed Chrztem 996 r.
Kolejne przełomowe odkrycie nauki rozdziera zasłonę kłamstwa wokół słowiańskiej, a więc i polskiej historii. Starożytne inskrypcje z izraelskiego Aszkelonu każą na nowo odczytywać nie tylko oficjalną historię, ale i biblię. Okazało się, że biblijni Filistyni byli Słowianami. Umieli pisać, budować domy i żeglować zanim żydowscy koczownicy opuścili pustynie.
Nieoceniony krzewiciel Słowiańszczyzny Czesław Białczyński na swoim blogu upowszechnił kapitalny wpis z renomowanej strony Scientific Research An Academic Publisher. Relacjonuje on odszyfrowanie przez Giancarlo T. Tomezzoliego i Reinhardta S. Steina inskrypcji z ceramiki filistyńskiej wykopanej w południowoizraelskim mieście Aszkelon. Na glinianych zabytkach z około 1200 r. p.n.e. naukowcy znaleźli napis, który odczytali używając słowiańskiego słownictwa. Na tej podstawie wydali sensacyjne oświadczenie: „(…) the Philistines of the ancient Ashkelon, or the Philistines in general, was a Proto-Slavic tribe or people which spoke a non-survived Proto-Slavic language, which settled in the south part of present Israel in the Iron Age, i.e. well before the VII century A.D. generally accepted period of the Slavs arrival in Eastern Europe.”
Nauczyciele Narodu Wybranego
Do pełnego zrozumienia wagi tego odkrycia warto przypomnieć kim byli Filistyni, o których teraz wiemy, że ich ojczystym językiem był słowiański.
Zamieszkiwali w starożytności ziemie południowego wybrzeża Kanaanu położone na zachód od Judei. Zaliczali się oni do tzw. Ludów Morza, które na przełomie XIII i XII w. p.n.e. uderzyły na Egipt. Część z nich osiedliła się na terenie Kanaanu. Od nazwy tego ludu, w hebrajskim brzmieniu – plisztim, pochodzi nazwa Palestyna.
Ludność filistyńska, w przeciwieństwie do pustynnych Hebrajczyków, była obeznana z żeglarstwem. W porównaniu z niepiśmiennymi nomadami operowała pismem podobnym do linearnego A, wywodzącego się ze starosłowiańskiego pisma Vinča. Biblia mówi o istnieniu wśród Filistynów zorganizowanej warstwy kapłańskiej, a także wróżbitów. Do czasów Dawida króla żydowskiego, Filistyni byli rządzeni kolegialnie przez zgromadzenie książąt. Później funkcję tę spełniali królowie pięciu głównych miast. Według biblii, zgromadzenie takich władców zwoływał lud.
W czasach biblijnych, Filistyni mieli monopol na kucie żelaza. Budowali świątynie, mogące pomieścić do 3 tys. wiernych. Czcili m.in. boginię Isztar/Astarte, której święto – podobnie jak starosłowiańskiej Kostromy / Ostary – wypadało na początek wiosny. Towarzyszył mu kult płodności, której symbolem było jajko.
Filistyni, w odróżnieniu od żydowskich i arabskich nomadów, uprawiali ziemię i budowali domy. Konstruowali też pełnomorskie łodzie, o czym Judejczycy nie mieli pojęcia w tamtych czasach. Domostwa filistyńskie miały kształt prostokąta lub kwadratu i posiadały wewnętrzny, zadaszony dziedziniec. Ściany zbudowane były z cegły, a dach wznosił się na drewnianych słupach osadzonych na bazach z nieobrobionego kamienia. W centrum dziedzińca znajdowały się otoczone otynkowanym murem paleniska, nieznane miejscowym, natomiast niezbędne w budownictwie słowiańskim.
Filistyni posługiwali się rydwanami bojowymi oraz żelaznym i brązowym uzbrojeniem. Relief z Medinet Habu przedstawia wojownika filistyńskiego uzbrojonego w dwa oszczepy i miecz. Miał hełm z pióropuszem i lekki puklerz. Źródła biblijne wspominają również o filistyńskich łucznikach i jeździe. Goliat, opisywany przez Biblię wojownik filistyński, miał być uzbrojony w ciężką włócznię o żelaznym grocie, wykonany z brązu zakrzywiony nóż, hełm, pancerz łuskowy i nagolenniki z tego samego metalu, a także tarczę.
Skąd ich ród?
Chociaż Filistyni nie pochodzili z Bliskiego Wschodu, to na terenie obecnego państwa Izrael byli wcześniej od przodków dzisiejszych Żydów. Filistyni przybili do południowych brzegów Morza Śródziemnego w fali Ludów Morza. Odkrycie Tomezzoliego i Steina potwierdza ostatecznie teorię, która określa te plemiona jako słowiańskie. Na blogu kryształowywszechswiat.blogspot.de już w czerwcu pojawił się wpis analizujący reliefy z Medinet Habu pod tym kątem. Autor tej analizy zauważył: „Zastanawiające jest to, że „polscy” historycy ignorują te zależności kompletnie, posuwając się nawet do kłamstw na temat rozprzestrzenienia technik metalurgicznych w Europie i z uporem maniaka sugerując prymat bliskowschodniej „kolebki cywilizacyjnej”.
Logicznie wywodząc, należy umiejscowić kolebkę Ludów Morza tam, gdzie kolebka Słowian. W basenie Dunaju, skąd cywilizacja rozeszła się we wszystkie strony Euroazji. Wcześniej zaczęła rozwijać się na ziemiach dzisiejszej Polski, Niemiec, Czech, Słowacji i Ukrainy. Następnie opanowała północne Włochy i południowe Bałkany, z których nad Nil i Kanaan było już blisko.
Dzięki Moniko za ciekawy artykuł.Trzeba o tym pisać bo wiele jest jeszcze jest niejasności.
ReplyDeleteCiekawe jest też pochodzenie kraju Libia od nazwy naszej bohaterki Lidii.Wtedy jeszcze nie było
Egiptu a kraj Lidii.A w kraju Mauretania miny solne nazywano Atlantami.
https://books.google.pl/books?id=NDo_AQAAMAAJ&pg=PA232&lpg=PA232&dq=miny+solne+atlas&source=bl&ots=QsQj-YullF&sig=zupQ2RFjGKTH4qZKPFTEC72V48Y&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwj2u-ux8NfXAhUSU1AKHW1MA9cQ6AEINzAG#v=onepage&q=miny solne atlas&f=false
Pozdrawiam
Ciekawa rzecz wychodzi jednak, że jeden z biblijnych Bogów walczył z Prasłowianami... Przynajmniej tak jest tam napisane
DeleteMoniko warto przeczytać całą tę książkę,tam jest jeszcze wiele innych ciekawostek ale ja sam tak szybko wszystkiego nie ogarnę.Trzeba się zająć wspólnie.
DeleteZobaczcie jak wymyślili patent na zatruwanie i depopulację ludzi przez wyodrębnienie aluminium i sprzedanie nam go we wszelakich produktach, i jeszcze my płacimy za proces jego produkcji w opłatach za energię... Teraz już wiem skąd takie kolosalne kwoty za rachunki w Polsce...
ReplyDeleteSzok!...
https://www.youtube.com/watch?v=C66vZhd4a7A&t=1s
Aż włos się jeży,nie wiedziałem,że aż taki przekręt na nas robią.
Deletetutaj ciekawe linki o karmie podesłal mi Łukasz z kanału na YT "śmiem watpić", tyle , ze po ang., a mój ang . jest słaby, ale może kogoś zainteresują
ReplyDeletehttp://jayarava.blogspot.com/2015/01/the-logic-of-karma.html
http://jayarava.blogspot.co.uk/2016/05/karma-and-rebirth-basics.html
Może Monika dała by radę to przetłumaczyć.Próbowałem translatorem i na pierwszy rzut oka
Deletesą ciekawe zagadnienia.Tylko translatorem wychodzą dziwactwa.
Moniko,jeśli można to proszę Cie o przetłumaczenie.
Postaram się na dniach bo trochę tego jest... Ale temat ciekawy więc mam też w tym interest. Pozdrawiam
DeleteHej! Zaczęłam dopiero dzisiaj tłumaczyć, powinnam skończyć w weekend bo mam trochę wolnego czasu. Pozdrawiam kochani.
Deletemam tutaj fragment ciekawego komentarza Spher
ReplyDeleteTytuł: Re: Samobójstwo-droga ku światłu czy ciemnosci?
Post: wczoraj, 21:25 z formum davidicke.pl
http://davidicke.pl/forum/samobojstwo-droga-ku-swiatlu-czy-ciemnosci-t3706-150.html#p211746
"...Mistyk i nauczyciel G.I.Gurdżijew uważał, że bardzo dawno temu dokonano zmian w ludzkim organizmie, ponieważ człowiek widział rzeczy takie, jakimi są i ludzie zaczęli się masowo zabijać, bo nie byli w stanie pogodzić się z tym, po co powołano ich do życia. Dlatego wszczepiono ludziom u podstawy kręgosłupa specjalny organ Kundabufor, który miał zmieniać im percepcję. Później usunięto ten organ, ale jego skutki uboczne nosimy w sobie do dziś. Według Gurdżijewa to właśnie Księżyc jest tym, który zjada dusze.
U Castanedy i szamanów starożytnego Meksyku natomiast występuje tzw. Orzeł, czyli istota, która zjada nasze ciała energetyczne po śmierci. Wszyscy po śmierci idziemy w stronę światła, czyli w paszczę Orła. Szamani tworzyli dlatego swojego energetycznego sobowtóra, który po śmierci szamana udawał się w drogę bez powrotu i był zabierany przez Orła, natomiast szaman ulatywał i unikał niechybnego losu...."
bardzo się cieszę, że zainteresowały was te art. o karmie :D
Witaj Danutta.
DeleteInteresuje mnie wszystko na temat karmy także jak masz coś ciekawego to pisz.
Chodzi o to,że za bardzo jest namieszane z karmą.Np.dlaczego odrabiamy karmę z poprzednich żyć skoro mamy skasowaną pamięć?Chyba nie po to aby domagać się zwrotu majątku po poprzednim życiu😁
A skoro karma ma nas doświadczać aby się doskonalić i wzrastać to po co ta kasacja?Chyba,że poprzednie życie było nic nie warte i nie godne wspomnień.
Nie wiem o co z tym chodzi.Ale wiem,że przechodziliśmy wszystkie szczeble od atomu do człowieka.A ewolucja jest
celowo zakłamana i nie mile widziana wśród tajnych bractw,religi i samych syjonistów.
Pozdrawiam
A tu ciekawostka z kanału na yt. Marca Pagano.
ReplyDeletehttps://www.youtube.com/watch?v=itLDEuifYA8
Teraz się można zastaniowić czy w wirującej kulce może sobie mieszkać bóg Mariusza a tym
bardziej Stwórca wszechrzeczy.
Jak widać takie mini cudo może sobie zrobić już człowiek.
Gdyby Mariusz dalej pracował nad niebocentr.to po prostu strzelił by sobie w kolano bo jego pomysł z bogiem w wirującej kulce jest tak infantylny jak wiara np.świadków J.
Czy ludzie,którzy to pokazują jak Marco Pagano też mówią o bogu w kulce bo nie znam ang.
Mańku Mariusz ma prawo wierzyć w co mu się rzewnie podoba, on swoją wiarę opiera o osobiste doświadczenia, które być może źle interpretuje. inni ezoterycy tą energię nazywają źródłem, a Mariusz ojcem. ten film, który podałes jest z kanału jakiegoś niebocentryka i takich kanałów jest coraz więcej, bo ja już subskrybuję kilka hi hi
ReplyDeleteto pytanie : Teraz się można zastaniowić czy w wirującej kulce może sobie mieszkać bóg Mariusza a tym bardziej Stwórca wszechrzeczy.
jest bardzo ciekawe pytanie, ale niestety nie umiem udzielić na nie wystarczającej odpowiedzi
na podstawie biblii orzekam biblijny bóg jest *ZŁY!!!* amen
ReplyDeleteto jest debata, której grzech nie oglądnąć
ale skoro ateiści uważają, ze go nie ma , więc w ten sposób kolejny raz uda mu się uniknąć odpowiedzialności
rozwalić biblijnego boga da sie tym złym ezoterycznym umysłem hi hi
https://www.youtube.com/watch?v=Gc5hndrQHlw&t=3s
Witajcie.
ReplyDelete„Ten „Model” budowy Wszechświata propagowany przez tzw, Słowian , był zaprzeczeniem wszelkich podziałów na lepszych czy gorszych. Słowianie to była Wspólnota Istot Świadomych swojej roli i miejsca w Całości Istnienia , swojej indywidualnej funkcji w rozwoju świadomości naszych form . Istniało jako jedno z form współpracy , wymiany doświadczeń a to dawało wszystkim rozwój indywidualnej wiedzy dla dobra całości.
Nie dziwi dzisiaj , że religie skasowały nasz pierwotny symbol współpracy, wymiany wiedzy z doświadczeń indywidualnych każdego uczestnika zbiorowości .
Niestety historie wykazały ,ze każdy stał się samolubem pod opieką swojego pasterza.
Podzielono ludzkość Ziemi na owce rogate i potulne a barany jako obrona stada. Cel był bardzo prosty: poróżnić , obiecywać nagrody, a ludzie w ten sposób zakodowani zapomną o swoim indywidualnym Rozwoju, w stadzie ciała czują się bezpiecznie a równocześnie sami siebie będą pilnować a krnąbrnych widowiskowo karać jako karę z boskiego nieba. Kodowanie i odbieranie ludziom swobody działania a przede wszystkim samodzielnego myślenia (wnioskowania - syntezy) doprowadziło wiernych do otępienia, braku samodzielności a w konsekwencji z trwogi i lęków zmuszony został do obrony swoich wartości a zarazem do agresji. Cel prosty ale wymagający dużo energii biologicznej – zniszczyć wroga różnymi sposobami.
Osłabione ciało w licznych modlitwach zmuszone było prosić bogów o siły w pokonaniu niewiernych.
I tak bijemy się od wieków ale nadszedł już czas aby „zamknąć” stary poligon doświadczalny dla naszych form i samodzielnego myślenia w tych obecnych jeszcze formach.
Przypomnieć sobie należy , że zaniedbaliśmy podstawowe elementy umożliwiające nasz rozwój indywidualny a mianowicie SYNTEZĘ !!!
Synteza dodaje, sumuje, jest podstawą budowy i zmusza do współpracy.
Na temat syntezy proszę rozpoznawać wszelkie wersje (i to jak najwięcej) a zrozumiemy jaki w tym jest prosty mechanizm , który umożliwia nam swobodne „zbieranie” detali , które stają się pewnikami i namacalnymi „dowodami” a nie fikcjami na wiarę.
Karne zniewalanie swoich wiernych to : ANALIZA !
Przed „podejściem” i zrozumieniem mechanizmu analizy , musimy wprowadzić pewne wartości (z nakazu autorytetu) do naszej zbiornicy podświadomości , która w końcowej fazie nowe zjawiska zaczyna porównywać do wcześniej zapisanej i uznanej „prawdy”.
Analiza dzieli i zabija wszelkie niezgodne z jej zapisami treści.
Dla funkcjonowania tej prostej „ sztucznej machiny”, stworzono bogów i nadprzyrodzone, tajemne siły ! Tego nikt z wiernych nie mógł osobiście sprawdzić więc pozostawało jedynie wierzyć ale zawsze pod karą za niewierność.
I mamy dziś klopsik, którego się daje już skonsumować, dostajemy niestrawności i różnego rodzaju dolegliwości i wg pierwotnych założeń funkcjonowania organizmu sami musimy„wyciepać” różne kulinarne fikcje , bo tego się nie da dłużej zjadać. Grozi zatruciem organizmu.”
https://www.uniwersalnawspolpraca.pl/zmiany-w-procesach-wszechswiata
Znalazłam ten link w komentarzach na stronie TAW-a.
Pozdrawiam wszystkich.
Iva my żyjemy w sztucznej syntezie w pracy w rodzinie, w szkole tzn udajemy, że się lubimy i działamy ze sobą w wymuszonej harmonii
Deleteludzie nic nie analizują, tylko pod wpływem strachu przyjmują tę sztuczną syntezę. ja wiem po sobie, ze pod wpływem leku ciężko mi cokolwiek analizować, bo nie potrafie wtedy myśleć i łatwo mnie zahipnotyzować
Witaj Iva,
DeleteDobrze,że jesteś.I jak zwykle masz ciekawe tematy i mądre wnioski.
Tak jak pisze Danutta,strach przejmuje nad ludźmi kontrolę.
Strach przed np.utratą pracy jest silniejszy od śmierci.I o tym dobrze wie wielki budowniczy czyli mason najwyższego stopnia.
Ostatnio badam po co wskrzesza się imperium wielkiej lechii.
Zapomniana mapa Gomberga i nowy podział świata.
Ciekawa strona:
http://krecikowaty.blogspot.com/2014/03/mapa-gomberga-mapa-podziau-swiata-z.html
Pozdrawiam wszystkich gorąco ☺
Iva trochę zmienię swój wcześniejszy komentarz. Masz rację, wszyscy powinniśmy być w jedności-syntezie wtedy będzie prawdziwy raj na ziemi, tylko , ze jest mały problem np w pracy ja chcę syntezy z innymi pracownikami, a oni tej syntezy ze mną nie chcą i jeszcze przerzucają na mnie winę, ze jestem aspołeczna i ze mną się nie da wytrzymać.
ReplyDeleteten problem jest wpisany w moje życie, moja matka zawsze wywierała na mnie psychiczny nacisk, że mnie powinni wszyscy lubieć, a skoro mnie ludzie nie lubią, to jest cos ze mną nie tak. latami próbowałam sie dostosować do wymogów innych z marnym skutkiem, tzn próbowałam być z innymi w syntezie, ale mi się to nie udało i zmarnowałam niepotrzebnie mnustwo energii, która mogłam na co innego spożytkować. tak wygląda synteza z mojej perspektywy.
masz rację jedność i synteza jest bardzo ważna, ale nie może ona być wdrazana kosztem zatracenia siebie na rzecz grupy, czasem ci grupowi przewodnicy są bardzo toksyczni i więcej z tego masz bólu niz korzyści
polecam ciekawy art. o krokodylach https://swiatducha.wordpress.com/obciazenia-duchowe/krokodyle/
Iva jeszcze się odniosę do tego , co napisałas: *Karne zniewalanie swoich wiernych to : ANALIZA !
ReplyDeletePrzed „podejściem” i zrozumieniem mechanizmu analizy , musimy wprowadzić pewne wartości (z nakazu autorytetu) do naszej zbiornicy podświadomości , która w końcowej fazie nowe zjawiska zaczyna porównywać do wcześniej zapisanej i uznanej „prawdy”.
Analiza dzieli i zabija wszelkie niezgodne z jej zapisami treści.*
nie rozumiem w dalszym ciągu co jest złego w rzeczowej i racjonalnej analizie? mi zawsze analiza pomagała. analiza to inaczej rozważanie za i przeciw , myślenie.
ja wiem ze swojego doświadczenia, że ta iluzoryczna synteza powodowała, że nie analizowałam i nie myślałam , czy taki układ jest dla mnie korzystny. sztuczna synteza-komunia powodowała blokade w moim myśleniu, bo chciałam być częscią całości
BREDNIE
ReplyDeleteZapraszam: Turbolechickie zidiocenie, czyli dojenie frajerów (cz. 7): Lechia w Biblii, czyli Imperium Oślej Szczęki
https://seczytam.blogspot.com/2017/07/turbolechickie-zidiocenie-czyli-dojenie.html
Witaj Pawle.
DeleteMalutko masz wiedzy jeszcze.Ale nie chodzi mi,że nie masz racji w idioceniu wielką Lechią.
Aczkolwiek to idiocenie ma jakiś sensowny cel wyższy.Chodzi o nowy podział świata na siedem stref.
Podam ci linki do stron gdzie można sensownie analizować historię.
http://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/
http://svasti.org/cd/Izwor/Leledrag.htm
http://krecikowaty.blogspot.com/2014/03/mapa-gomberga-mapa-podziau-swiata-z.html
https://skribh.wordpress.com/2017/11/26/602-skrbh-77-adrian-leszczynski-genetycy-na-tropie-pochodzenia-europejczykow-czesc-1/
http://bank-prawdy.blogspot.com/2012/05/wszyscy-jestesmy-lub-bedziemy.html
https://dydymuscytaty.wordpress.com/
https://ligaswiata.blogspot.com/2016/03/wygnani-sowianie-grupa-brahm-i-grupa.html
Na razie wystarczy.Jak będziesz chciał więcej to dam linki.
Dzięki za reklamę Twojego bloga 😀
Pozdrawiam
Wybacz, ale jesteś szurem... W to pewnie też wierzysz:
Deletehttps://seczytam.blogspot.com/2018/01/turbolechickie-zidiocenie-czyli-dojenie.html
Wiesz,Pawel.M ja akurat w nic nie wierzę.Ale mam dla ciebie propozycję nie do odrzucenia.
DeleteWeź ze sobą swoje argumenty i przedstaw je na blogach słowianowierców u Białczyńskiego
Opolczyka,Skriby i u Ireneusza Ćwirko.Podyskutuj sobie z nimi.Ciekawe jak długo tam pociągniesz?
"Lechem" znaczy też chleb (hebr.) nie tylko pan i pasterz. I tak np. Betlejem to Betlehem czyli "dom chleba". Znaczenia nabiera ta nazwa jeśli weźmiemy pod uwagę, że narodził się tam Pan, który sam siebie uczynił Chlebem (ostatnia wieczerza)i nazywał siebie dobrym Pasterzem. Czyli w BETlehem to "dom Chleba", "dom Pana" i "dom Pasterza". Ciekawe jest również to, że Polacy są zwani Lachami, Lechitami. Etymologia i znaczenie tego słowa jest identyczne z "lehem" hebrajskim. Ciekawe również jest to, że słowo leh znaczy pan. Tak jak lechem po hebrajsku to chleb, tak w wielu językach na chleb mówi się pan (hiszpański, japoński) lub podobnie (pane -włoski, pajne - rumuński, panis-łotewski, ppang -koreański,pain-francuski,pao-portugalski). W języku syryjskim zaś "chleb" to "lahmo", a w mongolskim "talchan"(ta-lchan). Widać, że i tu słowo to zawiera końcówkę pochodzącą od słowa "lach". Widać, że słowo "lech"lub "lach"i "pan" używano w starożytności zamiennie. U nas "pan" to "pan", u innych "pan" to "chleb", a "lech" to "pan" lub "chleb". U ludów semickich również znaczy "pasterz".
ReplyDeleteŁukaszu papu i pajda
Deletebardzo ciekawa synteza etymologii, zdecydowanie wpisuje się w nią również etymologia angielska:
Deletelord ('pan' dosł. "ten, który strzeże chleba") https://www.etymonline.com/word/lord
loaf ('bochenek', kiedyś też 'chleb') https://www.etymonline.com/word/loaf?utm_source=related_entries
Ramath- Lechi, to nie polska lecz hebrajska nazwa filistynskiego miasta (wiemy że to okolice dzisiajszej Palestyna) słowo oznacza oślą szczękę. Nie karmcie biblią przerośniętego ego bo skutek będzie odwrotny od zamierzanego.
ReplyDeleteI dokładnie na to wygląda Lechi-czyli Osioł.
DeleteAle trzeba zadać sobie pytanie skąd się wziął j.hebrajski i w jakim czasie powstał i kto go używał.
Wg.oficjalnej wiedzy j.akadyjski jest starszy od hebrajskiego i w nim trzeba szukać czy osioł to lechi.
Oczywiście,że nie było państwa Lechia a raczej ród lub społeczność narodowa.
Również trzeba zadać sobie pytanie co to jest takiego ta tajemnicza Lechia?
Obok Lechii była jeszcze Russija oraz Bohnia,która była najważniejsza tak jakby mózg owych krain.
Na ten temat jest arcyciekawa książka,która ma 160 lat.Polecam zapoznać się bo rozwiązuje wiele starożytnych zagadek na temat narodu sławiańskiego.
https://polona.pl/item/mownictwo-czyli-poczecie-sie-i-pierwotny-rozwoj-mowy-bohow-slawian-naszych-praojcow,NjYxMTkwMzE/8/#info:metadata
Polska Slawianie Lechici w Bibli
ReplyDeletehttps://bialczynski.pl/2023/04/08/zdrojowa-tv-slowianska-diana-kod-slowian-nadia-bodesz-na-pramen/#comments