Sunday, 27 March 2016

Kontynuacja rozważań odnośnie sytuacji w Polsce i na świecie. Aktualizacja wydarzeń.

Tutaj zapraszam do dalszych rozmyślań nad naszą sytuacją i tym, co się aktualnie dzieje w Polsce i na świecie.

Tuesday, 8 March 2016

Jak się sprawy mają. Aktualizacja wydarzeń odnośnie Polski i świata.

Witam, taki nietypowy post, ale jakże ważny temat. Sprawy na świecie przyspieszają w ogromnym tempie, te w Polsce także są poganiane przez (nie)rząd, jakby coś się szykowało... 

Tutaj będzie można oddać swój komentarz dotyczący ważnych wydarzeń, które nawet mogą mieć wpływ na nasze bezpieczeństwo czy pomogą nam podjąć dezyzję co dalej...

Dlaczego interesowanie się polityką czy historią jest takie ważne? 

Pamiętam, jak przeczytałam dzieje jednej Kresowianki, uratowanej z piekła, w jakie wpadli z rodziną przygotowane dla nich przez Banderowców. I co ważne w tej historii to fakt, że długo przed napaścią Ukraińców na ich wioskę przychodził do nich wujek, który sie interesował historią i polityką, i gorąco namawiał jej tatę do ucieczki z całą rodziną z tych obszarów. 

Zapewne dzięki znajomości sytuacji politycznej oraz informacjom zdobytym na temat planów OUN-UPA człowiek ten był w stanie ustrzec swoją rodzinę. Jednak ojciec tej dziewczynki długo zwlekał z wywiezieniem swoich najbliższych w bardziej bezpieczne tereny, za co spotkało część członków tej familii wielkie nieszczęście...

Jeszcze jednym ważnym wątkiem tej historii jest sprawa Ukraińca, chyba Iwana, któremu jej tata dał zatrudnienie przy wyrąbie lasu i pracy w jego gospodarstwie. Często tata zasypiał razem z tym Ukraińcem po ciężkiej pracy, takie były czasy, i ten Iwan trzymał siekierę pod łóżkiem, żeby w razie jakiegoś zagrożenia bronić swego pracodawcy...Kiedy doszło do napaści na ich wioskę przez Banderowców, dziewczynka widziała  jak Iwan osobiście tą siekierą rąbał jej tatę w lesie, zauważcie jaka okropna nienawiść i zazdrość weszła w serca Ukraińców...Wiem, że to brutalna historia, ale prawdziwa. Możemy wyciągnąć z niej kilka wniosków. 

Zapewne ludzi  z Kresów zgubiła Maryja Kresowa, której kult był bardzo popularny, a jej obrazów po domach było pełno. Ludzie ufali mateczce, że ich ochroni przed zagrożeniam. A wszyscy wiemy, jak Królowa Niebios obroniła swoich wyznawców, widzimy więc jak wielkim niebezpieczeństwem jest ten cały kult maryjny na jakimś obszarze dla jego mieszkańców...Z książek Tatedusza Kukiza, ojca Pawła Kukiza, możemy się dowiedzieć o skali bałwochwalstwa na tych terenach. Jest on autorem serii książek "Madonny Kresowe" oraz "Wołyńskie Madonny", gdzie przedstawił dzieje ok. 140 Kresowych "Matek Boskich".  

http://tezeusz.pl/58765,kukiz-tadeusz-wolynskie-madonny-i-inne-obrazy-sakralne-z-diecezji-luckiej.html

Druga rzecz to trochę o psychice ludzkiej. Zauważcie, jak łatwo było tym, co "mieszają kijem w mrowiskach", doprowadzić do tak skrajnego i wysokiego poziomu nienawiści i agresji między ludźmi, że tak jak tutaj ukraińscy sąsiedzi robili aż takie przerażające i straszne rzeczy Polakom, którzy przecież nie raz dawali im zatrudnienie i chleb. Przypomina mi ten schemat skłócania społeczności, powtarzający się w dziejach podstęp, polegający na poróżnianiu ludzi do tego stopnia, że gotowi są krwawo i bezlitośnie walczyć między sobą, np. Rwanda i mrożące krew w żyłach walki plemienne pomiędzy Hutu i Tutsi czy dzisiejszy obraz "wojny polsko-polskiej", oczywiście ciągle na małą skalę, ale jak sie to potoczy dalej, tego nie wiem.

Ostatnia przestroga płynąca z tej historii, wspomniana na samym początku przeze mnie, to że warto się interesować tym co się dzieje dookoła nas oraz naszą przeszłą historią, bo może nam to uratować życie, gdyż wzmocni naszą czujność i będziemy mogli odpowiednio szybko zareagować na grożące nam niebezpieczeństwo, ...

Historia jest najlepszą nauczycielką życia i niestety lubi się też często powtarzać.